Czego nie wiecie o WDŻ-cie

23 czerwca 2023

O zajęciach wychowania do życia w rodzinie.

Czego nie wiecie o WDŻ-cie

23 czerwca 2023

Czego nie wiecie o WDŻ-cie

Czego nie wiecie o WDŻ-cie

O zajęciach wychowania do życia w rodzinie.

Niedługo minie ćwierć wieku prowadzenia w polskich szkołach zajęć edukacyjnych z zakresu wychowania do życia w rodzinie. Dookoła przedmiotu narosło wiele różnych opinii. Warto się więc przyjrzeć, jakie są dotychczasowe  efekty zajęć WDŻ.

Spór o kształt edukacji seksualnej w Polsce

W Polsce mamy dość jasne semantyczne rozróżnienie między edukacją a wychowaniem.  Edukacja w swym najwęższym znaczeniu bywa rozumiana wyłącznie jako przekazywanie wiedzy. Pojęcie wychowania jest zakresowo szersze, gdyż oprócz przekazu wiedzy uwzględnia kształtowanie postaw nierozerwalnie związanych z poszanowaniem wartości i respektowaniem norm moralnych.

American Academy of Pediatrics wyróżnia trzy główne rodzaje wychowania seksualnego:

  • A – wychowanie do czystości – abstynencji seksualnej. Czystość seksualna polega na rozumnym i wolnym zintegrowaniu przez człowieka płciowości ciała ze sferą duchową  – przejawy seksualności stają się wyrazem afirmacji godności własnej i drugiej osoby. Wychowanie do czystości jest wychowaniem do prawdziwej miłości oraz wyrazem szacunku dla życia ludzkiego;
  • B – biologiczną edukację seksualną. Jest to głównie przekaz wiadomości biologicznych dotyczących anatomii i fizjologii układu płciowego oraz szerokiej informacji na temat środków antykoncepcyjnych i metod zapobiegania ciąży. Nie promuje się zasad moralnych i unika formacji duchowej;
  • C – złożoną edukację seksualną, zawierającą oba powyższe podejścia. Bazuje ona na następujących grupach zagadnień: wiedza biologiczna dotycząca prokreacji, informacje na temat rozwoju płciowego; problem wykorzystywania seksualnego oraz dostępności środków antykoncepcyjnych.

Modelowi A w Polsce odpowiada program realizowanego w szkołach od 1999 r. wychowania do życia w rodzinie. Węższe zakresowo jest wychowanie seksualne, które w polskim wydaniu również pokrywa się z amerykańskim modelem A. Programy B i C odpowiadają polskiemu rozumieniu edukacji seksualnej. Czym w praktyce różnią się te modele? Najlepiej zrozumiemy to, analizując elementy istotne dla procesu nauczania.

Celem WDŻ jest szeroko rozumiane przygotowanie młodego człowieka do założenia zdrowej, szczęśliwej rodziny. Ważnym elementem tego procesu jest integracja seksualna. Stanowi ona wynik procesu harmonizowania wszystkich wymiarów życia związanych z seksualnością, która jest tylko jednym z wymiarów życia osoby i – jako taka – nie posiada wartości autonomicznej. Jej osiągnięcie jest wynikiem prowadzenia świadomego procesu samowychowania, zmierzającego do scalenia wszystkich wymiarów osobowości człowieka związanych z seksualnością: biologicznego, psychicznego, emocjonalnego, społecznego oraz moralnego, według właściwej im hierarchii.

Analizując cele edukacji seksualnej typu B i C widzimy traktowanie ludzkiej seksualności w oderwaniu od pozostałych aspektów życia człowieka, a to niesie ze sobą wiele konsekwencji. Szymon Grzelak, opisując cele edukacji seksualnej w USA, pokazał, że zasadnicza różnica ujawnia się w fakcie, iż w tym, co rozumiemy jako model A, dążono do pierwszorzędowej zmiany zachowania – czyli redukcji ryzykownych zachowań seksualnych. U młodzieży oznacza to abstynencję seksualną i opóźnienie inicjacji, u dorosłych – abstynencję lub wierność. Edukacja seksualna B i C zakłada, że młodzież podejmuje zachowania seksualne, wobec tego potrzebuje drugorzędowej zmiany zachowania – ograniczania szkód zachowań ryzykownych, np. poprzez przekazywanie informacji o antykoncepcji i jej dystrybucji wśród młodzieży.

Przełóżmy to na poziomy profilaktyki. W Polsce w szkołach możemy (słusznie zresztą) realizować tylko profilaktykę uniwersalną kierowaną do szerokiej grupy odbiorców. Ma ona na celu zapobieganie podejmowaniu przez uczniów zachowań ryzykownych. Polega zatem na redukcji czynników ryzyka i wzmacnianiu czynników chroniących. Kolejne poziomy profilaktyki to:

  • profilaktyka selektywna, odnosząca się do grup, które z uwagi na szczególne warunki życiowe podlegają działaniu licznych czynników ryzyka i są bardziej zagrożone występowaniem problemów i zaburzeń (np. dzieci alkoholików, dzieci z domów dziecka, uczniowie z problemami szkolnymi, miłośnicy szalonych imprez, młodzież, która „wypadła” ze szkoły itp.). Jej celem jest opóźnianie inicjacji w zakresie różnych zachowań ryzykownych.
  • profilaktyka wskazująca kierowana jest do tych osób z grup zwiększonego ryzyka, u których występują wczesne objawy dysfunkcji: różne niepokojące zachowania (np. częste wagary, okresowe upijanie się) i sygnały o pojawianiu się już poważniejszych problemów związanych z zachowaniem (np. kłopoty z policją, w domu). Jej celem jest ograniczenie czasu trwania dysfunkcji.

Działania podejmowane w tych trzech kategoriach (poziomach) profilaktyki różnią się intensywnością i czasem trwania. Edukacja seksualna typu A ma za zadanie ograniczać czynniki ryzyka, m.in. przedwczesną inicjację seksualną, natomiast edukacja seksualna typu B i C traktuje całą populację uczniów jako tych, którym należy „zafundować” profilaktykę selektywną lub wskazującą.

Badania pokazują, że stosowanie metod profilaktyki wyższego rzędu do profilaktyki niższego rzędu nie pomaga, tylko niesie szereg negatywnych konsekwencji, np. powoduje budowanie błędnych przekonań normatywnych (w tym wypadku – „to normalne, że nastolatki współżyją seksualnie”), co, zamiast ograniczać negatywne zachowania, prowadzi do ich podejmowania. Mechanizm ten tłumaczy porażkę edukacji seksualnej typu A i B w krajach anglosaskich – wzrost ciąż u nastolatek, gwałtowny wzrost chorób przenoszonych droga płciową. Według raportu amerykańskiej agencji rządowej Centers for Disease Control and Prevention w 2019 roku w USA zdiagnozowano 2,6 mln przypadków chorób przenoszonych drogą płciową, z czego ponad 55 proc. nowo zgłoszonych przypadków chorób wenerycznych dotyczyło nastolatków i młodych dorosłych w wieku od 15 do 24 lat. Wskazuje to również pośrednio na wczesną inicjację seksualną, która niesie ze sobą wiele innych zagrożeń: większą średnią liczbę partnerów seksualnych, ryzykowne zachowania seksualne, przedwczesne macierzyństwo, aborcję z jej konsekwencjami dla zdrowia, zbyt wcześnie zawierane małżeństwa, rozwody, mniej trwałe w przyszłości relacje seksualne. Wczesna inicjacja seksualna może również powodować trudności z nauką i kłopoty ze zdrowiem psychicznym, lęk, samotność, myśli samobójcze.

W kontekście tej – dostępnej przecież – wiedzy zastanawiające jest zarzucanie WDŻ-towi, że promowanie czystości, czyli opóźnianie inicjacji seksualnej i ukazywanie miłości jako daru siebie dla drugiej osoby (czyli cechy istotnej dla jej trwałości) wynika ze światopoglądu katolickiego i jest indoktrynacją. W opinii tej nie zauważa się redukcji czynnika ryzyka i wzmacniania czynnika chroniącego. Podobnej krytyce poddaje się ukazywanie innego celu WDŻ – przygotowanie do zawarcia trwałego małżeństwa, będącego fundamentem zdrowej rodziny. Uważa się za równoważne inne modele związków. Tymczasem trwałość i szczęście rodziny to nie tylko coś, o czym (jak wskazują badania CBOS) marzy zdecydowana większość Polaków, to również ważny czynnik sukcesu ekonomicznego rodziny, sukcesu wychowawczego i edukacyjnego dzieci, na co wskazuje noblista James J. Heckman. Jak wskazuje coraz więcej badań, wychowanie prorodzinne jest również strategicznie ważnym obszarem działań dla szczęścia rodzin, a co za tym idzie – szczęścia całego społeczeństwa, rozwoju demograficznego, zdrowia i bezpieczeństwa państwa.

Jaki obraz wychowania do życia w rodzinie prezentowany jest w (social) mediach?

Jak cię widzą, tak cię piszą. Żyjemy w świecie bombardującym nas tysiącami informacji, które bez weryfikacji często przyjmujemy za prawdziwe, co w konsekwencji buduje nieprawdziwy obraz rzeczywistości. Z takim właśnie zjawiskiem mamy do czynienia w aspekcie oceny zajęć z wychowania do życia w rodzinie.

Środowiska nieprzychylne WDŻ-towi co jakiś czas publikują swoje raporty na temat tych zajęć, a one potem „żyją w mediach” i kształtują opinię społeczną. Jeżeli chcemy zbadać jakieś zjawisko, to badania muszą podlegać regułom metodologii i zgodnie z nią musimy również interpretować wyniki. Najczęściej publikacje te nie spełniają takich kryteriów. Przykładem jest Raport Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton Jak naprawdę wygląda edukacja seksualna w Polsce? (2009 r.). Mimo że raport ma już swoje lata, tezy w nim zawarte są wciąż powielane. Dane zostały zebrane mailowo od osób, które odpowiedziały na apel Grupy Edukatorów Ponton (637 osób, z czego tylko 376 miało kiedykolwiek zajęcia z WDŻ – nie ma zatem spełnionego warunku reprezentatywności). W badaniach często brakowało odpowiedzi, np. na pytanie o możliwość dyskusji, na temat wartości odpowiedziało jedynie 96 osób, a na pytanie o organizację zajęć – 61. Raport ponadto przedstawia zestawienia zawierające błędne obliczenia, skupia się na ekscesach. To wszystko nie przeszkodziło prezentacji wyników w mediach jako opisujących WDŻ. Wciąż owocuje to obrazowaniem WDŻ-tu w mediach (również społecznościowych) jako zajęć, które są prowadzone przez osoby niekompetentne, „straszą seksem”, indoktrynują (zwłaszcza religijnie), narzucają uczniom poglądy, uniemożliwiają jakąkolwiek dyskusję).

Warto porównać wyniki tego raportu z wynikami badań dotyczących realizacji WDŻ, a wykonanych zgodnie z zasadami metodologii badań społecznych przez Instytut Badań Edukacyjnych w 2015 r., na próbie 1246 uczniów gimnazjów i szkół średnich.

Ponton w swoim raporcie podał, że:

  • 24,4% nauczycieli WDŻ to katecheci – badania IBE wskazały, że w przypadku gimnazjów było to 6,1% nauczycieli, a w szkołach średnich 2,4%;
  • 79,2% uczniów podczas zajęć nie mogło swobodnie wyrażać swoich myśli i uczuć, wg IBE stwierdziło to 10,2% uczniów gimnazjum i 6,3 % uczniów szkół średnich.

Ponadto często przedstawiana jest opinia, że wiedza przekazywana na WDŻ jest nieprzydatna, nauczyciele nie są odpowiednio przygotowani, nie są otwarci na pytania uczniów, prezentowany jest jeden punkt widzenia, a co za tym idzie uczniowie słabo oceniają te zajęcia. Co na to mówią wyniki IBE?

  • „To, czego uczy się na zajęciach w WDŻ, przyda się w życiu” –74% gimnazjalistów i 75% uczniów szkół ponadgimnazjalnych;
  • „Prowadzący był dobrze przygotowany do zajęć” – odpowiednio 73% i 81%;
  • „Na zajęciach panowała przyjazna atmosfera” – 77% i 82%;
  • „Prowadzący był otwarty na pytania uczniów” – 80% i 85%;
  • „Uczniowie mogli swobodnie wyrażać swoje myśli i uczucia” – 77% i 83%;
  • Bardzo dobra i dobra ogólna ocena zajęć – 62% i 71%.

Czy WDŻ opłaca się szkole?

Tak, i to bardzo, ponieważ:

  • Konstrukcja zajęć z WDŻ odpowiada rekomendacjom specjalistów dotyczących obecnego stanu zdrowia psychicznego młodzieży.

Pandemia wpłynęła w bardzo dużym stopniu na stan zdrowia psychicznego młodzieży, naukowcy rekomendują realizację w szkołach programów, które budują na wartościach i marzeniach młodzieży (wtedy przyjmą zdrowy styl życia jako środek do ważnych dla nich celów).

Miłość, udane życie rodzinne, dzieci, od wielu lat wskazywane są jako główne cele, dążenia polskich 18-latków.

  • Zajęcia mają na celu zapobieganie podejmowaniu przez młodzież zachowań ryzykownych, co powinno przełożyć się na wyniki nauczania.

Badania naukowe wskazują na silne korelacje między średnią ocen całej klasy a średnim nasileniem problemów i zachowań ryzykownych w klasie

  • Uczestnictwo w zajęciach z WDŻ przyczynia się do budowania kompetencji kluczowych przez uczniów.

Zajęcia opierają się na pracy w grupach, pobudzają do szukania rozwiązań i podejmowania odpowiedzialnych decyzji, co sprzyja budowaniu kompetencji społecznych uczniów

  • Aktywny sposób pracy podczas zajęć z WDŻ, poruszanie tematów z komunikacji pozytywnie wpływa na integrację zespołu klasowego. Treści zajęć budują u młodych ludzi przekonanie, że miłość istnieje, co powinno przełożyć się na profilaktykę uzależnień, zachowań ryzykownych oraz rozwoju depresji u uczniów.

Najnowsze badania polskiej młodzieży wskazują na wyraźne osłabienie relacji w klasie, co prawdopodobnie jest skutkiem zdalnego nauczania w czasie pandemii; zaleca się zatem integrację zespołów klasowych.

Zgodnie z polskimi badaniami, dobra atmosfera i akceptacja ucznia w klasie zmniejsza ryzyko zażywania substancji psychoaktywnych, bycia sprawcą lub ofiarą przemocy, depresji, kontaktu z pornografią i wczesnej inicjacji seksualnej. Podobne znaczenie ma przekonanie, że miłość istnieje.

  • Zajęcia z WDŻ mają na celu również zapobieganie seksualizacji młodzieży, co ma pozytywny wpływ na jej rozwój edukacyjno-zawodowy.

Seksualizacja młodzieży w istotny sposób łączy się z zażywaniem substancji psychoaktywnych, wcześniejszą inicjacją seksualną, popadaniem w depresję, byciem ofiarą lub sprawcą przemocy. Ma to olbrzymi wpływ na życie szkolne oraz późniejsze zawodowe i osobiste młodego człowieka. Cytowane już badania dra Sz. Czarnika i Sz. Grzelaka pokazują, że uczniowie uczęszczający na w WDŻ istotnie rzadziej ulegają seksualizacji.

  • Efekty realizacji zajęć z WDŻ wpisują się w realizację programu wychowawczego szkoły.

Zgodnie z koncepcją profilaktyki zintegrowanej realizacja WDŻ wzmacnia czynniki chroniące i osłabia czynniki ryzyka, zatem ma olbrzymie oddziaływanie profilaktyczne!

Czy WDŻ opłaca się rodzicom?

  • Zajęcia z wychowania do życia w rodzinie ukazują, jak dążyć do ważnych wartości młodych ludzi: miłości, rodziny, dzieci.

Jak podano powyżej, wartości te od wielu lat wskazywane są jako główne cele, dążenia polskich 18-latków, kierunek też jest zgodny z oczekiwaniami rodziców – chcemy, by nasze dzieci były szczęśliwe w założonych przez siebie w rodzinach.

  • Realizacja wychowania do życia w rodzinie odpowiada rekomendacjom specjalistów dotyczących stanu zdrowia psychicznego młodzieży.

Zgodnie z polskimi badaniami młodzież uczestnicząca w zajęciach WDŻ częściej niż nieuczestnicząca unikała zachowań ryzykownych, przyjmowała natomiast bardziej odpowiedzialną postawę wobec małżeństwa i rodziny. Efekty tych zajęć uwidacznia również porównanie zachowań seksualnych nastolatków z Polski i z krajów Zachodniej Europy, z którego jednoznacznie wynika, że problemy wczesnej inicjacji seksualnej, nastoletniego macierzyństwa i aborcji rzadziej dotykają młodzież polską niż zachodnioeuropejską.

Dla rodziców ważne są również korzyści odnoszone przez szkołę: zapobiegnie nastrojom depresyjnym, pozytywny wpływ na jej rozwój edukacyjno-zawodowy i funkcjonowanie uczniów w rodzinie, poszerzenie ich kompetencji społecznych.

Zatem pytanie „Czy WDŻ opłaca się uczniom?” jest już pytaniem retorycznym.

Renata Krupa

Literatura wykorzystana:
E. Rojewska, Integracja seksualna młodzieży jako wyraz dojrzałości seksualnej;
A. Gulczyńska, B. Jankowiak, Wczesna inicjacja seksualna młodzieży – przyczyny i konsekwencje;
M. Grabowska, M. Gwiazda (red.), Młodzież 2021;
Sz.Czarnik, Opinie uczniów o zajęciach z przedmiotu Wychowanie do życia w rodzinie. Wyniki badań;
Sz. Grzelak, Vademecum skutecznej profilaktyki problemów młodzieży.


Redakcja photo
Redakcja

Data utworzenia: 23 czerwca 2023