Dialog rodziców i szkoły?

25 maja 2021

Zawsze, gdy myślę o rodzicach w szkole, to w pierwszej kolejności widzę dorosłych pochylonych wspólnie nad tym, jak najlepiej wspomóc dziecko w procesie uczenia się, w procesie wychowania. Widzę dorosłych…

Dialog rodziców i szkoły?

25 maja 2021

Dialog rodziców i szkoły?

Dialog rodziców i szkoły?

Zawsze, gdy myślę o rodzicach w szkole, to w pierwszej kolejności widzę dorosłych pochylonych wspólnie nad tym, jak najlepiej wspomóc dziecko w procesie uczenia się, w procesie wychowania. Widzę dorosłych…

Zawsze, gdy myślę o rodzicach w szkole, to w pierwszej kolejności widzę dorosłych pochylonych wspólnie nad tym, jak najlepiej wspomóc dziecko w procesie uczenia się, w procesie wychowania. Widzę dorosłych będących w dialogu, w porozumieniu wychowawczym i dydaktycznym. Partnerów, którzy siedząc razem, przy jednym stole, zastanawiają się nad tym, co będzie najlepsze dla konkretnego dziecka, dla jego rozwoju. Oznacza to, że rodzic powinien w szkole być w dialogu i partnerstwie z nauczycielami. Powinien chcieć i móc rozmawiać o drodze edukacyjnej ucznia, o jego strefach mocy i strefach rozwoju, o tym, co może zrobić dla społeczności szkolnej, co będzie dla niej dobre i potrzebne.

Dlaczego taka teza? Ponieważ wychowanie i edukacja – lub inaczej proces nauki –  są najbardziej  skuteczny wtedy, gdy wszystkie zainteresowane wychowaniem dziecka strony działają spójnie, czyli w podobny sposób. Z kolei wspólne działanie jest realne wtedy, gdy każda ze stron doświadcza, że ma możliwość wpływu na decyzje. W odniesieniu do rodziców szczególnie ważny jest wpływ na te decyzje, które mają bezpośrednie przełożenie na ich dziecko. Spójność wychowania nie musi oznaczać, że rodzice i nauczyciele nie mogą różnić się w sądach i ocenach, nie musi oznaczać, że koniecznie muszą mieć takie samo zdanie w odniesieniu do rozwoju ucznia. Natomiast wymaga to wzajemnego zaufania każdej ze stron i gotowości zobaczenia rzeczywistości oczami drugiego. Tymczasem wiele badań pokazuje, że rodzice i nauczyciele często stoją po dwóch stronach barykady, okopani w swoich racjach. Zwykle w przekonaniu, że ci drudzy nie rozumieją, nie mają dobrej woli, nie chcą zobaczyć więcej niż tylko własne przekonania.

W różny sposób można opisać postawy rodziców w szkole:

  • Rodzic spokojny o rozwój swojego dziecka – taka postawa zazwyczaj związana jest z przekonaniem rodzica, że jest wszystko w porządku. Nie przeżywa zbyt wielu niepokojów o to, co dzieje się z jego dzieckiem. Ma równocześnie przeświadczenie, że szkoła spełnia swoje zdania, a jego dziecko czuje się w niej bezpiecznie; nawet jeśli widzi błędy szkoły czy nauczycieli, nie podważa to jego zaufania do placówki, w której uczy się jego dziecko.
  • Rodzic niespokojny – często to osoba, która przeżywa dużo lęku o rozwój dziecka, ma potrzebę kontroli nad tym, co dzieje się z jego dzieckiem, nie ufa temu, co proponują nauczyciele. Czasem ma przekonanie, że szkoła zbyt dużo wymaga, a czasem, że za mało. Obawia się o dziecko, każdą jego porażkę traktuje jako własną, każde niepowodzenie jak cios wymierzony w jego dziecko. Chciałby ochronić swoje potomstwo przed niepowodzeniami. W literaturze często takich rodziców określa się mianem „helikopterowych”.
  • Rodzic obojętny – inaczej mówiąc nieobecny, trudny do spotkania, wycofany. Nie reaguje na niepokoje kadry pedagogicznej co do rozwoju dziecka, nie przejawia chęci współpracy, jest bierny.

Jak zatem zbudować dialog, jak rozmawiać?

Dialog jest możliwy, kiedy spotykają się osoby, które uznają swoją wzajemną godność i równorzędność osobową, które widzą w sobie wartość. Bazą dialogu jest przekonanie, że druga osoba, nawet jeśli ma inne zdane, jest godna szacunku i ma prawo do swojego spojrzenia na rzeczywistość. Przy takim założeniu możliwe staje się wejście w dialog, który określa się jako słuchanie przed mówieniem, dzielenie przed dyskutowaniem i rozumienie przed ocenianiem oraz przebaczenie.

  • Słuchanie przed mówieniem – wskazuje na gotowość wysłuchania tego, co drugi ma do powiedzenia, oznacza otwartość na zobaczenie problemu oczami partnera rozmowy.
  • Dzielenie przed dyskutowaniem – to mówienie o sobie, o tym jak się widzi i przeżywa daną sytuacją, to ujawnienie własnych przekonań, nadziei i lęków.
  • Rozumienie przed ocenianiem – to założenie, że drugi ma prawo do swojego spojrzenia na dane zagadnienie, problem. Jest to też zgoda na to, że ktoś przeżywa i ocenia inaczej niż my, próba wejścia w „czyjeś buty”.
  • Przebaczenie – każdy popełnia błędy, nie jesteśmy od nich wolni. Przebaczenie oznacza odwagę do przeprosin tam, gdzie wina leży po naszej stornie i gotowość do ponownego zaufania pomimo błędu drugiego.

W moim doświadczeniu prowadzenia szkoły zawsze sprawdza się spotkanie i rozmowa z rodzicami, poprzedzona przekonaniem, że to oni są pierwszymi wychowawcami dziecka, że mają prawo do własnego spojrzenia na jego rozwój i  dobro. Z kolei szkoła kieruje się założeniami charakterystycznymi dla danej placówki, zasadami współdziałania społecznego i odpowiedzialnością za dobro nie tylko jednego ucznia, ale całej społeczności. Partnerski dialog jest wtedy, gdy rodzice wchodzą w rozmowę z podobnym założeniem w stosunku do szkoły, że niepokój i troska wynika z pragnienia dobra. W takim dialogu nie chodzi o to, aby przyjąć z góry rozwiązanie jednej ze stron, ale aby wypracować wspólne stanowisko, dla dobra ucznia. Wielokrotnie doświadczałam w takich spotkaniach, że wspólnie udało się znaleźć rozwiązanie, które zaskakiwało nas wszystkich swoją prostotą, a równocześnie wartością i dobrem, które niosło. 

Wydaje się, że wielką pomocą dla budowania środowiska szkolnego, dla rozwoju społeczności każdej szkoły jak i dla indywidulanych uczniów jest sytuacja, w której zarówno rodzice jak i nauczyciele mogą, chcą i powinni prowadzić ze sobą dialog, spotykać się w partnerstwie wychowawczym.

Małgorzata Wyżlic


Redakcja photo
Redakcja

Data utworzenia: 25 maja 2021