Pamiętasz coś ze swojego dzieciństwa, co towarzyszy ci do dzisiaj? Ja tak mam z jazdą na rowerze, choć dzisiaj to samochód; rysunkiem – rysowałam wszystko, głównie zwierzęta, dzisiaj wiele zjawisk opisuję graficznie, bawiłam się w teatrzyk, a dziś pracuję z ludźmi na scenie ich życia. Chcę powiedzieć, że jesteśmy dzisiaj, kim jesteśmy, dzięki nauce i doświadczeniom, w których wyrośliśmy i które przez lata rozwijaliśmy. Wyrobiliśmy w sobie również nawyk i ciekawość poznawania nowego.
Niemowlęta i małe dzieci mają wrodzoną ciekawość. Bacznie obserwują i chętnie poznają otaczający je świat, chłonąc nowe informacje i umiejętności. Nawet potocznie mówimy, że dzieci są jak gąbki.
Niestety, z tej fascynacji światem dziecko potrafi wyrosnąć, zwłaszcza kiedy pozbawione jest naszego wsparcia. Traci naturalną miłość do nauki. Wiele dzieci nie lubi, a nawet boi się, nie tylko szkoły, ale i uczenia się nowych rzeczy. Na szczęście natura wyposażyła nas w mózg, a on najbardziej lubi się uczyć i dlatego miłość do nauki u naszych dzieci można rozwijać i pielęgnować za pomocą kilku prostych sposobów.
Pasje i zainteresowanie
Oczywiście jednym ze sposobów rozbudzenia zamiłowania do nauki jest pomaganie dzieciom w odkrywaniu interesujących je tematów. Badania pokazują, że uczenie się jest lepsze, gdy dzieci mogą wybrać ciekawe dla nich tematy, gdy szukają odpowiedzi na stawiane przez siebie pytania.
Prof. Sally Reis z Uniwersytetu Connecticut, zajmująca się czynnikami wpływającymi na uzdolnienia wśród dzieci, młodzieży, ale i studentów, wyjaśnia, że kluczem do uwolnienia potencjału dziecka jest odkrycie jego zainteresowań i pomoc w jego rozwoju. Porozmawiaj z dzieckiem o tym, co robi, czyta, ogląda, czego nowego uczy się dzięki nowym doświadczeniom. Pokaż mu różne przestrzenie, takie jak muzea, przedstawienia teatralne, ogród zoologiczny, stadion. Wybierz się z nim do lokalnej biblioteki, wybierzcie książki, czytajcie je wspólnie, rozmawiajcie o nich, o bohaterach, o uczuciach, o skojarzeniach. Stawiaj pytania i słuchaj bacznie dziecięcych odpowiedzi – potrafią zaskoczyć swą trafnością. Różnorakie czynności pomogą nie tylko poznać predyspozycje dziecka, ale ułatwią znalezienie i rozbudzenie konkretnych zainteresowań. Gdy już zidentyfikujesz, co lubi twoje dziecko, pomóż mu w dalszym zgłębianiu tych zainteresowań. Niech to będą książki, filmy, wspólna wyprawa np. do muzeum motoryzacji – to sprawi, że nauka będzie bardziej ekscytująca.
Przez doświadczenie do pasji odkrywania
Wielokrotnie badania wykazały, że nauka praktyczna jest dla dzieci najskuteczniejsza. Kiedy uczniowie się pytają i dotykają czy doświadczają – uczą się lepiej. Nauka praktyczna nie tylko pomaga dzieciom przetwarzać informacje, ale pobudza zainteresowanie i wyobraźnię dziecka.
Warto w jak największym stopniu uwzględniać doświadczenia związane z ruchem, interakcją i dotykiem – im więcej różnorakich bodźców, tym lepiej. Gdy uczymy dziecko dodawania, wykorzystajmy dowolny przedmiot, np. kredki lub kulki. Dołóżmy do tego zabawę w kolory albo zgadywanie, która kredka dłuższa, krótsza albo czego więcej – kredek czy kulek. Jeżeli dziecko uczy się w szkole o podwodnym świecie, zabierz je do akwarium. Jeśli poznaje jakąś epokę, wybierz się z nim do muzeum.
Postaraj się znaleźć praktyczne, angażujące doświadczenia dla swojego dziecka. Niech nauka stanie się przygodą, elementem ćwiczenia kreatywności, szukaniem rozwiązań i uczeniem się na błędach, ale niech nie zabraknie twojego wsparcia i zaangażowania. Wówczas nic nie będzie straszne.
Przez zabawę do nauki
To chyba najbardziej ekscytująca forma, bo czy jest coś lepszego niż zabawa? Z rodzicami, rodzeństwem, rówieśnikami – wzmacnia kreatywność, wyobraźnię współpracę, pomysłowość, wyrabia charakter, kształtuje indywidualizm i pasje.
Nawet pozornie nudny materiał do opanowania może stać się przyjemny dzięki rysunkom, mapom myśli, piosenkom, zabawom lub kreatywnym działaniom. Przykład: dziecko uczy się podziału administracyjnego państwa na województwa – możemy podać wskazówki i poprosić, aby ułożyło ich nazwy alfabetycznie, albo my podajemy miasto, a dziecko odgaduje, w którym województwie ono się znajduje. Wykorzystajmy do tego atlas lub mapę, tak aby przy okazji nabyło umiejętności poruszania się również w tym obszarze. Szukajmy ciekawostek: zamków, rycerzy, księżniczek, miejsc ciekawych i intrygujących. Wykorzystujmy do tego książki, ale i przeglądarki internetowe, pokazujmy, jak korzystać ze współczesnych technologii.
Można też być twórczymi zabawnie – do nauki ortografii wykorzystaj wierszyki, ułóż z dzieckiem zabawną piosenkę o tym, ile razy można mnożyć kota razy dwa i tak oto będzie w domu kotów np. 22 (11 kotów x 2). Zróbcie komiks o obiegu wody lub opiszcie świat z perspektywy kijanki, która przemienia się w żabę. Zbudujcie model układu słonecznego ze zużytych materiałów, które znajdziecie w domu.
Czasami wprowadzenie humoru lub opowiedzenie ciekawej historii związanej z tematem wystarczy, aby doświadczenie było przyjemniejsze. Innym sposobem, aby nauka była przyjemniejsza, jest użycie „przerw na mózg”. Przerwy mózgowe to krótkie czynności odrywające od tego, co robiliśmy, np. jeśli długo siedzimy przy biurku, to wstajemy i skaczemy pajacyki, albo w podskokach idziemy do kuchni zrobić uśmiechnięte kanapki. Wszystko, co zaburzy monotonię, tak aby dziecko mogło wrócić do zadania, czując się ponownie pobudzone i skoncentrowane. Gdy dzieci zaczną postrzegać uczenie się jako przyjemniejsze i mniej stresujące, ich zamiłowanie do nauki będzie wzrastać.
Za rodzicem dzieci sznurem
Warto być inspirującym wzorem do naśladowania dla dziecka, entuzjastycznie odkrywając przed nim własne zainteresowania i pasje. Pokaż, że pasjonujesz się tym, co was otacza, że odpowiedzi na interesujące zagadnienia szukasz w nauce. Porozmawiaj ze dzieckiem o tym, czego się uczysz, o towarzyszącym temu wyzwaniach i ekscytacji. Prezentuj, w jaki sposób stosujesz to, czego się nauczyłeś. Pokazuj, że jeśli nawet nie można wziąć udziału w zajęciach, można czytać książki lub oglądać filmy, aby dowiedzieć się więcej na interesujący temat. Brzmi prosto, ale demonstrowanie własnego entuzjazmu do nauki pomaga zaszczepić tę samą pasję w dziecku.
Dla nauczycieli ważne jest okazywanie pasji do przedmiotu, którego uczą. Jeśli nie jesteś tym podekscytowany – uczniowie też nie będą. Nauczyciel, który wydaje się być szczerze i entuzjastycznie nastawiony do swojego przedmiotu, może zaangażować uczniów i wzbudzić w nich zainteresowanie.
Autentyczność nas ocali
Dzieci mają swój własny, niepowtarzalny styl lub rodzaj uczenia się, który jest dla nich najskuteczniejszy. Pedagodzy i psycholodzy zidentyfikowali trzy główne style uczenia się: wzrokowy, słuchowy i kinestetyczny, choć chyba najpopularniejszy jest mieszany, czyli taki, w którym te podstawowe się uzupełniają.
Istnieje wiele quizów dostępnych online, które mogą pomóc określić styl uczenia się dziecka, ale możesz również odkryć go, opierając się na zainteresowaniach dziecka i rodzaju zajęć, które wybiera.
- „wzrokowcy” przetwarzają informacje najskuteczniej, gdy są prezentowane w formie pisemnej lub obrazowej. Są bardzo spostrzegawczy, mają doskonałe wspomnienia i często lubią sztukę;
- „słuchowcy” są dobrymi słuchaczami, sprawnie podążają za wskazówkami i często ich mocne strony dotyczą wysławiania się i/lub zdolności muzycznych;
- „kinestetyczni” są ukierunkowani fizycznie, często doskonali w sporcie lub tańcu. Najlepiej uczą się poprzez ruch i dotyk. Mogą liczyć na palcach lub wykonywać częste gesty ręką.
Wiele dzieci wykazuje zdolności we wszystkich trzech obszarach, ale jeden czynnik jest prawdopodobnie silniejszy od pozostałych. Jeśli potrafisz znaleźć siłę dziecka, możesz pomóc mu uczyć się w sposób, który jest dla niego najwygodniejszy i najprzyjemniejszy.
Słuchaj i rozmawiaj
Spraw, aby nauka była konwersacją, w której twoje dzieci lub uczniowie mogą aktywnie uczestniczyć, a nie tylko wykładem, który muszą biernie odbierać. Kiedy twoje dziecko okazuje ciekawość, zadając pytanie, postaraj się na nie odpowiedzieć. Odnosi się to również do lekcji. Nawet jeśli pytanie jest nieco nie na temat, pokazuje zainteresowanie i stwarza uczniom okazję do nauki. Jeśli nie znasz odpowiedzi na pytanie, wspólne odkrywanie odpowiedzi może być zabawnym i niezapomnianym przeżyciem.
Możesz także poszerzyć rozmowę, samodzielnie zadając pytania otwarte. Rozpocznij swoje pytania od „Dlaczego…?”, „Jak…?” lub „Co by się stało, gdyby…?” Te pytania mogą przenieść dzieci na wyższy poziom krytycznego myślenia i rozwiązywania problemów. Zwracanie uwagi na pytania, które zadaje twoje dziecko, pomoże ci również odkryć zainteresowania twojego dziecka, które następnie możesz włączyć do przyszłych rozmów lub lekcji.
Najtrudniejszy element – bądź, a nie stawiaj tylko oczekiwania
Jednym z powodów, dla których wiele dzieci traci zamiłowanie do nauki, jest to, że zaczynają kojarzyć naukę z lękiem i presją. Lęk jest jednym z najczęstszych problemów, które uniemożliwiają dzieciom prawidłowy rozwój. Mogą bać się zawieść nas, a dokładnie nasze oczekiwania, lub po prostu są zawstydzone. Martwią się o złą ocenę, błędną odpowiedź na pytanie lub niezaliczenie testu. To częste powody, dla których dziecko obawia się ponosić porażki lub popełniać błędy.
Jedną z większych konsekwencji lęku jest to, że uniemożliwia dzieciom próbowanie nowych rzeczy i podejmowanie ryzyka, które są niezbędne do osiągnięcia zamierzonego celu – sukcesu.
Lęk społeczny czasami brzmi tak:
„Nie jestem dobry w piłce nożnej, więc nie chcę iść”.
„Jasiek nie będzie się ze mną bawić, ponieważ mówi, że nie gram dobrze”.
„Nigdy nie będę w tym dobry, więc nie muszę zawracać sobie głowy próbowaniem”.
Kiedy nauka dotyczy tylko wyników, nie sprawia przyjemności. Warto z dzieckiem, niezależnie od wieku, rozmawiać o procesie i wysiłku, który wkłada w swoją pracę. Ważne jest, aby uczyć dzieci, że sukces nie jest wynikiem wrodzonych zdolności, takich jak „inteligencja”. Zamiast tego sukces bierze się z wytrwałości, praktyki, ciężkiej pracy i wielu porażek. Badaczka ze Stanford University, Carol Dweck, odkryła, że kiedy studenci są chwaleni za ich wysiłek, a nie umiejętności, w rzeczywistości uzyskują wyższe wyniki w testach na inteligencję.
Dzieje się tak, ponieważ dzieci, które kojarzą walkę lub porażkę z brakiem inteligencji, prawdopodobnie unikają trudnych zadań lub poddają się, gdy je tylko napotkają. Z drugiej strony dzieci, które postrzegają wyzwania jako możliwości uczenia się, są bardziej skłonne do wytrwania, opracowywania strategii i kontynuowania pracy, dopóki nie znajdą rozwiązania.
Podstawa to realne oczekiwania wobec dziecka. Bycie bardziej wspierającym i zachęcającym, szczególnie gdy dziecko zmaga się z czymś, niż oceniającym. Pomóż mu uczyć się na tych doświadczeniach i nie wywieraj na niego nadmiernej presji, aby miał tylko bardzo dobre oceny lub był wyjątkowym uczniem. Kiedy twoje dziecko zrozumie, że uczenie się polega właśnie na tym – na uczeniu się – a nie tylko na osiąganiu lub perfekcji, będzie mogło się zrelaksować i znacznie bardziej cieszyć się procesem uczenia się.
Akcja reanimacja
Jeśli pociąg dziecka do nauki osłabł, nie znaczy, że musi zniknąć na dobre. Miłość do nauki można pielęgnować poprzez:
- zadbanie o nabycie doświadczenia;
- uczenie się poprzez zabawę;
- pomaganie dzieciom w odkrywaniu ich zainteresowań i pasji,
- pokazywanie własnych pasji;
- odnajdywanie i odwoływanie się do stylu uczenia się dziecka;
- zadawanie i odpowiadanie na pytania;
- wspieranie wysiłku i procesu, a nie tylko podkreślanie pomyślnych wyników, które same w sobie mogą stanowić motywację (zawody – podium; olimpiada przedmiotowa – indeks na wymarzony kierunek studiów).
Zostaw dziecku miejsce na błędy i eksperymenty. Dbaj o rozmowę, słuchaj, podejmuj dyskusję – poznawaj świat razem z nim, a będzie „wasze”.
Zapewnij możliwości praktycznej, spersonalizowanej i kreatywnej nauki, a zdziwisz się, jak miłość do nauki rośnie wraz z dzieckiem – twoja również :)
Literatura wykorzystana:
A. Faber, E. Mazlish, Jak mówić, żeby dzieci się uczyły w domu i w szkole; S.M. Reis, The Exceptionality of Being Twice-Exceptional; S.M. Reis, The Schoolwide Enrichment Model, The Secondary Triad Model, Dilemmas in Talent Development in the Middle Years; C. Dweck, Praising Intelligence. Costs to Children’s Self-Esteem and Motivation.