Rodzicielstwo generuje wiele wyzwań, z którymi muszą się mierzyć ojcowie i mamy. Wyzwań większych i mniejszych, które zajmują głowę, zabierają czas i radość. W pogoni dnia codziennego łatwo zapomnieć o tym, co naprawdę ważne. A czasem potrzeba niewiele albo tylko jednego – zatrzymać się i znaleźć czas dla bliskich. O zaletach wspólnego spędzania czasu pisać nie trzeba, ale warto przedstawić gry, które ten czas uprzyjemnią i będą ciekawą rozrywką dla całej rodziny. Szczególnie jeśli trzeba będzie wspólnie mierzyć się z wrogiem, rozwiązać zagadkę czy obmyślić plan działania.
Kooperacyjne gry planszowe to odrębny typ gier, w których gracze nie rywalizują ze sobą, ale współpracują, by razem osiągnąć wyznaczony cel. Mówi się często, że grają przeciwko grze. Dużo zatem dzieje się „nad stołem” – ważne są wspólne ustalenia, współpraca, planowanie. Najważniejsze jednak, a to może być cenne w rozgrywkach rodzinnych, że nie ma zwycięzcy i przegranego, gracze bowiem wspólnie osiągają sukces lub ponoszą porażkę. Kooperacja będzie więc dobrym rozwiązaniem dla dzieci, które nie radzą sobie z przegrywaniem, a także dla dorosłych, którzy nie przepadają za rywalizacją czy negatywną interakcją.
Dla dzieci od 3. roku życia warta uwagi jest gra Kotek Psotek wydawnictwa Egmont, w której celem jest pomoc zwierzątkom w dotarciu do kryjówki, zanim dogoni je tytułowy kotek. Nie jest to jednak wcale takie proste, gdyż jednorazowo można przesunąć tylko jedno zwierzątko. Kot natomiast przesuwa się za każdym razem, gdy na kostce wypadnie czarna ścianka. Trzeba więc wykazać się sprytem, by ptaszek, wiewiórka i myszka bezpiecznie dotarły do drzewa. Na szczęście mogą korzystać ze skrótów na planszy, a jeśli kot za bardzo się zbliży, można go zwabić do jego posłania kocimi przysmakami. W grze na pewno nie brakuje emocji, a decyzje, którym zwierzątkiem się poruszyć lub kiedy skorzystać ze smakołyków, uczą przewidywania i zarządzania. Ponadto gra jest ładnie wydana, ma trójwymiarowe drzewo i drewniane figurki zwierząt. Bez wątpienia spodoba się najmłodszym.
Dla dzieci nieco starszych, od 5. roku życia, świetną propozycją będzie natomiast Lisek Urwisek wydawnictwa Nasza Księgarnia. Gracze wcielą się w detektywów próbujących zdemaskować liska, który ukradł ciasto. Muszą zdążyć, zanim ten ucieknie do nory. Podejrzanych jest bardzo wielu, dlatego trzeba szukać wskazówek i eliminować poszczególne lisy z kręgu podejrzanych. Posłuży do tego dekoder – specjalny detektywistyczny sprzęt, który niewątpliwie wpływa na atrakcyjność gry. W swojej turze gracz turla kostkami i decyduje, czy zbiera symbole łapek, by poruszać się po planszy i szukać wskazówek, czy symbole oczu, by odkryć kolejnych podejrzanych. Każda wskazówka będzie bardzo cenna – poinformuje graczy, czy poszukiwany lisek ma na sobie jakiś element ubioru, czy nie. Wtedy do gry wkracza dedukcja. Lisek Urwisek to kolorowa gra, która przyciąga zarówno wizualnie, jak i mechanicznie. Nie tylko uczy współpracy, ćwiczy spostrzegawczość i rozwija myślenie logiczne, ale przede wszystkim sprawia, że dzieci świetnie się bawią, próbując rozwiązać zagadkę i zdążyć przed czasem.

Ciekawą propozycją kooperacji jest wydana przez Rebel gra Hanabi. Zagrają w nią dzieci od 8. roku życia, ale i dorośli będą dobrze się bawić. To nietypowa gra karciana, w której gracze nie widzą swoich kart, a jedynie karty współgraczy. Ich zadaniem jest poukładanie fajerwerków w odpowiedniej kolejności, aby pokaz sztucznych ogni mógł się odbyć bez przeszkód. Karty fajerwerków należy układać zgodnie z kolorem oraz od wartości najniższej do najwyższej. Wydaje się proste, jednak o którą kartę zagrać, jeśli nie znamy swoich kart? Gracze muszą sprytnie sobie podpowiadać, by każdy wiedział, czy może zagrać o którąś kartę, czy ją odrzucić i zyskać nową podpowiedź. A tych wcale nie jest tak wiele! Ograniczona pula podpowiedzi znacznie utrudnia zadanie. Ponadto podpowiedź może dotyczyć tylko jednego elementu – albo koloru karty, albo jej wartości. Prosta gra karciana staje się zatem emocjonującą rozgrywką, w której pirotechnicy starają się nie popełnić błędu.
Warto jeszcze wspomnieć o przeznaczonej dla graczy od 12. roku życia kooperacyjnej grze wydawnictwa Lucky Duck Games MikroMakro: Na tropie zbrodni. Nie jest to typowa planszówka, a raczej łamigłówka na wielkiej papierowej mapie. Zawiera 16 scenariuszy, czyli różnych historii, zagadek do rozwiązania, które będą wymagały od graczy dużej spostrzegawczości i umiejętności dedukcji. Cała mapa jest czarno-biała i zawiera wiele mikroelementów, których znalezienie ułatwi dołączona do gry lupa. I choć jest to gra jednorazowa, zapewni kilka godzin rozrywki dla całej rodziny.
W każdej z tych gier rodzice mogą brać czynny udział, a przede wszystkim mogą dobrze się bawić ze swoimi dziećmi. Współpraca i wspólne zaangażowanie podczas rozgrywek bez wątpienia przyniosą całej rodzinie wiele radości.