W szkole od lat nauczyciele zachęcają uczniów do czytania. Jest to jednak coraz większe wyzwanie. Dziś konkurentami książki są urządzenia elektroniczne: smartfon, laptop czy komputer. Nie jest łatwo. Nauczyciele nie podają się, bo to oczywiste, że człowiek inteligentny, poszukujący, powinien czytać.
Przygotowanie do czytania, a potem czytelnictwa zaczyna się od najmłodszych lat – od momentu, gdy następuje zainteresowanie opowiadaniem. Etap teoretyczny rozpoczynamy w przedszkolu, w klasie zero, gdy dzieci uczy się w kolejności podziału wyrazu na sylaby i głoski. Potem zaczynają poznawać litery. Te równoległe działania to przygotowanie dzieci do opanowania percepcji słuchowej i wzrokowej (analizy i syntezy wyrazów, rozpoznawania liter). Gotowość do czytania to długi i trudny proces, który dziecko musi przebyć, by zacząć samodzielnie czytać. Po opanowaniu umiejętności odczytania wyrazu zaczyna się etap doskonalenia techniki czytania, by w końcu przejść do czytania ze zrozumieniem, czyli odkodowania przeczytanego tekstu.
Opanowanie tej czynności jest łatwiejsze dla dziecka, które obcuje z książką od dzieciństwa. Ma ją w zasięgu ręki, w swojej codzienności i przestrzeni. Wiadomo, że systematycznie czytają uczniowie widzący w domu rodzinnym czytających rodziców. Czytelnictwo jest dziedziczne, jest odbiciem nawyków domowych. Trudno zmienić życie w rodzinach, ale możemy wprowadzić uczniów w świat literacki na terenie szkoły.
Oczywiście nauczyciele podejmują wyzwanie i zachęcają do czytania uczniów na wszelkie możliwe sposoby. Jakie? Warto zacząć od zorganizowania realnej przestrzeni w klasie i na korytarzach szkolnych, gdzie książki po prostu są – czyli stworzenia tak zwanych kącików czytelniczych. Powinny one być dostępne również w sposób fizyczny, czyli dostosowane do wieku i wzrostu uczniów, by w ten sposób ułatwić im bezpośredni kontakt z książką. Dostosowanie do wieku polega na doborze odpowiedniej literatury, a dostosowanie do wzrostu na umożliwieniu dziecku samodzielnego sięgnięcia po książkę. Warto zadbać o to, by na półkach znalazły się wartościowe pozycje. Z tym nie ma problemu. Oferta księgarni jest bogata. Można również poprosić rodziców, by przynieśli niepotrzebne książki, z których ich dzieci „wyrosły” lub namówić uczniów, by przekazali własne książki w czasowy depozyt. Pożyczamy książki przeczytane, by udostępnić je koleżankom i kolegom z klasy. W klasach młodszych warto kupić do sali lekcyjnej serię wydawnictwa Egmont Czytam sobie , do której należą książeczki poziomujące kompetencje czytelnicze uczniów. Każdy poziom zawiera książki ciekawe, o różnej tematyce, dostosowane do możliwości dzieci na danym etapie czytelniczego rozwoju – z odpowiedniej wielkości drukiem i adekwatną ilością tekstu.
Kształtowanie kompetencji czytelniczych wzmacnia się poprzez tworzenie sytuacji, w których mówi się o książkach. Na przykład raz w tygodniu jeden uczeń prezentuje przed klasą ostatnio przeczytaną lub ulubioną książkę. Skąd wiedzieć, co warto przeczytać? Na stronie Fundacji ABCXXI. Cała Polska czyta dzieciom znajdziemy „Złotą Listę” książek dla dzieci i młodzieży, która aktualnie liczy ponad 350 tytułów. Znajdują się na niej zarówno utwory uznanych klasyków literatury polskiej i światowej, jak i nowości wydawnicze. Pozycje te są zrecenzowane i zawierają sugestię dotyczącą wieku czytelnika. Dodatkowo wskazano tam lektury, które proponuje się rodzicom i edukatorom.
Zachęcam do rozpoczynania dnia czytaniem – zwłaszcza w klasach młodszych. Dzieci to bardzo lubią. Codzienne czytanie wspiera dzieci, które nie wyniosły z domu doświadczeń czytelniczych. Można w ten sposób kształtować gusty czytelnicze. Warto też zorganizować akcję szkolną, w której starsi uczniowie czytają maluchom podczas przerw. Gdy czytanie stanie się częścią rzeczywistości szkolnej, pomoże to w utrwaleniu nawyku czytania.
Warto, by nauczyciel przy okazji zebrań klasowych porozmawiał z rodzicami o zaletach czytania. Oczywiste! Tak, a jednak uświadamianie dorosłym i argumentowanie tezy, że dzięki czytaniu ich dziecko lepiej się rozwija, może również pomóc w rozwoju czytelnictwa. Trzeba mówić o tym, że czytanie stymuluje rozwój mózgu, rozwija kompetencje językowe, poszerza słownictwo, poszerza wiedzę ogólną, uczy myślenia, pomaga w zrozumieniu ludzi, stymuluje rozwój emocjonalny, rozwija wrażliwość i empatię. Rodzinne czytanie w domu stwarza poczucie bezpieczeństwa i budowania wspólnoty, tworzy więzi pomiędzy poszczególnymi członkami rodziny. Czasem dzieje się tak na poziomie wielopokoleniowym między babcią, dziadkiem a wnuczkami czy wnukami. Podkreślajmy, że poprzez czytanie identyfikujemy się z przeżyciami bohaterów. Literatura stwarza kontakt z bogactwem doświadczeń, niemożliwych do zdobycia samemu.
By kształtować i wzmocnić nawyk czytania, należy umożliwić w szkole stały kontakt ucznia wraz z nauczycielem z biblioteką szkolną czy osiedlową. Zaprowadzenie uczniów do biblioteki to wycieczka obowiązkowa. Warto, by szkolna wypożyczalnia oprócz lektur posiadała inne ciekawe pozycje książkowe i czasopisma. Warunkiem koniecznym do przebywania w szkolnej bibliotece jest jej estetyczny wygląd. Niech to miejsce przyciąga, będzie niezwykle interesujące. Nie bez znaczenia jest tu postać bibliotekarki czy bibliotekarza, który ma zachęcać do czytania. Taka osoba powinna zapraszać na lekcje w bibliotece, inicjować spotkania z pisarzami, podróżnikami… To miejsce powinno żyć, być energetyczną częścią szkoły!
Warto w szkole organizować akcje, które promują czytelnictwo. Czytanie powinno stać się elementem działań szkolnej przestrzeni. Można stworzyć sytuacje, w której uczniowie codziennie pół godziny czytają w ciszy. Zorganizujmy uroczystości szkolne związane z czytelnictwem. Ustalmy harmonogram takich imprez w planach edukacyjnych na dany rok szkolny. Można korzystać z pomysłów innych. Akcje „Czytam sobie”, „Jak nie czytam, jak czytam”, „Wychowanie przez czytanie”, czy „Cała Polska czyta dzieciom” mogą zostać zaadaptowane do rzeczywistości szkolnej czy klasowej. Nie musimy wyważać otwartych drzwi – korzystajmy z pomysłów innych.
Kolejny pomysł: stwórzmy z uczniami klasowy ranking interesującej książki. To oni powinni być osobami proponującymi, która z pozycji książkowych trafi na listę.
Można również, w zależności od możliwości szkoły, włączyć czytanie książek przez węzeł radiowy szkoły czy podczas jazdy autokarem: nauczyciel bądź wybrany uczeń czyta na głos wybrany fragment książki. Pomysłów jest wiele. I wierzę, że nauczyciele potrafią w sposób kreatywny zachęcić do czytania.
Pamiętajmy, że książki są źródłem wiedzy i lustrem dla naszych osobistych przeżyć. Czytania nie zastąpi żadna aktywność. Dlatego wspierajmy nasze pociechy w czytaniu i pokazujmy, że książki są wartością. Wychowanie dzieci na miłośników czytania wymaga zaangażowania dorosłych. Czytajmy dzieciom codziennie z pasją, w szkole i w domu. Pomóżmy dzieciom odkryć, że świat bez książki jest uboższy!