Mistyka niedostatku?

24 grudnia 2022

Czy to dobrze, że dzieci mają wszystko"?

Mistyka niedostatku?

24 grudnia 2022

Mistyka niedostatku?

Mistyka niedostatku?

Czy to dobrze, że dzieci mają wszystko"?

Filozofia wellness

Spektakularną karierę robi ostatnio słowo wellness – czyli tzw. dobrostan, rozumiany jako luksusowe zabezpieczenie nie tylko potrzeb, ale wręcz komfortu współczesnego człowieka we wszystkich możliwych dziedzinach: od wyboru najlepszego materaca do spania po wybór najwygodniejszej dla niego religii. Chodzi więc o wytworzenie czegoś w rodzaju warstwy ochronnej, która wszystkich wiecznie młodych, pięknych i bogatych otulić ma sferą niezakłóconej przyjemności, wynikającej z przekonania, że odniosło się już w życiu szybki sukces: tak zawodowy, finansowy, jak osobisty – więc teraz czas na spokojne konsumowanie dobrobytu. Dbajmy o siebie, niech ta rzymska uczta jak najdłużej trwa, obyśmy żyli wiecznie!

W Polsce z przyczyn historycznych i oczywistych wyścig po dobrostan rozpoczął się znacznie później niż na Zachodzie, bo dopiero po 1989 roku, może dlatego zjawisko to nabiera tak dużego przyspieszenia i bez trudu jest zauważalne dla każdego. Świat zachodni budował swoje wellness mozolniej, ale za to dłużej i spokojnie, być może dlatego dorobił się nawet zupełnie nowego modelu człowieka spożywcy, homo consumens, doskonale dopasowanego do wszelkich trybików sprawnie działającej, nowoczesnej ekonomii, a tylko gram mniej pewnego siebie na gruncie wyborów moralnych i duchowych.    

Jakkolwiek nieżyczliwie mogłaby zabrzmieć ta krótka refleksja, przyznać należy zgodnie z prawdą, że właśnie przywiązanie zachodnich nacji do wypracowanego przez nich dobrostanu jest jedną z głównych przyczyn, dla których po dwóch wojnach światowych – tych dwóch zawałach cywilizacji – tak skrzętnie pilnowano pokoju i podejmowano wszelkie możliwe próby negocjacji o jego utrzymanie, co zaowocowało dziesięcioleciami względnej stabilizacji politycznej na naszym kontynencie. Dlatego też możliwe było, co dzieje się na naszych oczach, przełamanie międzynarodowych układów i przyzwyczajeń w obliczu wojny na Ukrainie oraz konsolidacja większości narodów europejskich, bo hekatomba ta zagraża nie tylko szczytnym hasłom pokojowym w polityce, ale przede wszystkim osiągniętemu poziomowi luksusu, do którego nawykł przeciętny obywatel Europy.

Pokolenia homo consumens

Dekady pokoju dla społeczeństw zachodnich, zabezpieczonego przynajmniej w podstawowym stopniu, spowodowały przemodelowanie nie tylko obrazu życia politycznego, ale również modelu wychowania kolejnych pokoleń. Ci, którzy urodzili się w czasie wojny czy dorastali w cieniu żywych wspomnień o niej, byli jeszcze potencjalnie mentalnymi rycerzami. Hasło „Bóg, Honor, Ojczyzna” traktowali poważnie, jak swoje; trzymali się społecznego stada, żyjąc bardziej gromadnie; stąpali po ziemi twardo; żyli oszczędnie, hartowali się w niedostatku, niedoborze; rozumieli naturalną konieczność dzielenia się z innymi, zakładając, że ich potrzeby mogą być również niezaspokojone w odpowiedni sposób, i to nie tylko ze względu na pasożytnictwo społeczne czy lenistwo.

Z upływem lat, w okresie podnoszenia się ze zgliszcz gospodarki, wraz z intensywnym rozwojem technologicznym, mnożącym powszechny dobrobyt, modyfikowały się relacje społeczne. W okresie pokoju nośne hasła patriotyczne traciły swoje znaczenie i atrakcyjność; Bóg nie był konieczny, żeby czuwać nad bezpieczeństwem i chlebem powszednim każdego dnia; przestronniejsze domy i nowa przestrzeń życiowa rozproszyła rodzinne „stado”; można było już pozwolić sobie na odpoczynek i śmiałe marzenia; pieniądze dawały poczucie stabilizacji; niedoborów materialnych było coraz mniej, a praca, teraz powszechnie dostępna dla wszystkich, usprawiedliwiała traktowanie osób nie radzących sobie materialnie jako winnych własnej doli, zatem społecznie nieinteresujących.

Współczesne polskie dzieci przychodzi nam wychowywać ponad trzydzieści lat po takiej właśnie, pełzającej rewolucji poglądowej. I nikt nie wymaga od nich jako priorytetowych tych cnót, które zmuszały naszych przodków do ustawicznej walki o przetrwanie: najpierw przez stulecie zaborów, a potem burzliwe dzieje XX wieku.

Mistyka niedostatku?

Jedno z najbardziej ustabilizowanych społeczeństw Zachodu, Brytyjczycy, hołdują generalnie zasadzie „zimnego wychowu cieląt”. Dzieci, nawet z bardzo bogatych domów, rzadko dostają wystarczające kieszonkowe, chyba że sobie na nie zapracują; młodzi wcześnie zachęcani są do współfinansowania wydatków rodziny na jedzenie, światło, wodę itp. No i generalnie panuje tam zasada lekkiej presji na dorosłe już dzieci, żeby sprawnie wyprowadzały się z domu na własny garnuszek. Taki styl wychowania i kształtowania silnego charakteru, który na pierwszy rzut oka może budzić podziw, nie sprawdza się jednak do końca w dłuższej perspektywie. Wiele rodzin żyje w dystansie i samotności. Wyekspediowani z domu młodzi łatwiej podejmują decyzje o wchodzeniu w przypadkowe związki, żeby zaoszczędzić na wynajmie, więc rozluźnia się morale społeczeństwa. Dorosłe dzieci natomiast rzadziej mają skrupuły przed rozwiązaniem niedogodności zabezpieczenia potrzeb starych rodziców, finansując im po prostu pobyt w domach opieki. Gdzie więc szukać złotej recepty? Wbrew pozorom tradycyjny polski model rodziny, gdzie dzieci są na ogół hołubione i rozpieszczane, nie jest taki zły. Nawet w tej konsumpcyjnej społeczności. Niezbędne jednak w kształtowaniu charakteru dziecka jest coś, co nazwałabym „mistyką niedostatku”. Tylko poprzez brak, choćby chwilowy, można właściwie ocenić fakt posiadania czegokolwiek. Jeżeli zatem szczęśliwe, zdrowe dziecko zachęci się do pomocy w domu i przy młodszym rodzeństwie, jeśli nie będzie się rozpieszczać go nadmiernie finansowaniem każdej – rozsądnej czy nie – zachcianki, jeśli na poważnie postawi się wymagania dotyczące jego sumiennej edukacji oraz posłuszeństwa starszym, a także wpoi podstawowe zasady kultury osobistej i ukaże dziecku bogaty świat wyższych wartości… będzie sukces. Bo defektem charakteru nie jest to, że człowiek chce być pod każdym względem szczęśliwy, ale to, jeśli dąży do szczęścia nieuczciwie lub kosztem innych, czego skutkiem bywa fakt, że po osiągnięciu swego celu nie potrafi się z nikim nim podzielić.

Małgorzata Nawrocka


Redakcja photo
Redakcja

Data utworzenia: 24 grudnia 2022