Kim jest nauczyciel?
Arystoteles twierdził, że uczeń winien ufać nauczycielowi, a św. Tomasz uważał go za kogoś, kto łączy życie kontemplacyjne z życiem czynnym. Tylko mistrz poszukuje prawdy i dzieli się nią z innymi. Potem jednak pojawia się lęk przed nauczycielem, którego autorytet obniża się do granic możliwości (co obserwujemy dziś), przejawem tego jest mnożenie w szkołach regulaminów, kodeksów praw ucznia etc. Mają one chronić ucznia przed zagrożeniem, jakim są nauczyciel i szkoła.
O mistrzu tu już mówić nie można, nauczyciel staje się partnerem. A skoro nie ma już obiektywnej prawdy, to jest on, co najwyżej, partnerem w dyskusji. Jednak jeśli nie godzimy się na to, jeśli chcemy formować człowieka zgodnie z jego prawdziwym przeznaczeniem, to potrzebni są mistrzowie prowadzący innych do prawdziwej wolności. Ludzie nie tylko o dużych sprawnościach intelektualnych, ale o ogromnych przymiotach moralnych.
Pedagogika to spotkanie osób.
Rola nauczyciela-mistrza, za którym podąża uczeń, jest nie do przecenienia (verba docent, exempla trahunt), nawet ze świadomością, że „poziom” mistrzowski jest w stanie osiągnąć tylko część pedagogów. Istotą jest to, aby ów mistrz wiedział, kim jest człowiek, co jest celem jego życia, aby sam poszukując i podążając do prawdy, innych też tam prowadził. Sama charyzma zatem nie wystarczy, bo może być ona zaprzęgnięta w służbę kłamstwa i deprawacji. Potrzebna jest mądrość, bo wiedza – choć niezwykle ważna – jest tylko środkiem do celu.
Nie można wychowywać i kształcić młodego człowieka, nie udzielając odpowiedzi na pytanie, kim on (człowiek) jest, nie posiadając realistycznej koncepcji człowieka (antropologii filozoficznej). A z tym mamy ogromny problem. Nie wystarczą koncepcje psychologiczne, teorie osobowości itp. Brak tego odniesienia to skutek odejścia od realistycznej filozofii (głównie Arystotelesa i św. Tomasza).
Paideia czyli wychowanie
Starożytna paideia nie była uwarunkowana li tylko przyczynami społecznymi, które miały drugorzędne znaczenie, ale wynikała przede wszystkim ze znajomości natury ludzkiej. Została ona dopełniona o aspekt nadprzyrodzony przez chrześcijaństwo. To jest jedyna droga do właściwego, czyli realistycznego modelu edukacji. Modelu ponadczasowego. Mimo wszystko modelu, gdyż wszyscy mamy wspólną nam naturę, z której wynika cel naszego życia.
Edukacja klasyczna
Poszczególne modele edukacji wynikają z różnego rozumienia natury człowieka. Klasyczna filozofia postrzega człowieka jako jedność duchowo-cielesną. Boecjusz zdefiniował osobę jako jednostkową substancję rozumnej natury. Edukacja klasyczna bazuje na sprawnościach (cnotach), które uczeń ma rozwijać pod kierunkiem mistrza. Oczywiście to wszystko realizuje się w niezwykłym bogactwie darów, talentów, powołań, jakimi obdarzeni są ludzie. Dlatego nie istnieją proste recepty, trzeba poznawać ogólne zasady i z pomocą roztropności aplikować je w poszczególnych przypadkach.
Bł. Jan z Saksonii (XIII w.) pisał: „Do każdego się dostosować, nie zatracając swej formy ducha” – słowa te możemy odnieść do każdego wychowawcy.
Artykuł powstał na podstawie fragmentów rozmowy z Autorem, opublikowanej w 2015 roku przez kwartalnik "Christianitas". (link)