Serce Edmunda de Amicisa

17 sierpnia 2023

O dobrej książce, która karmi duszę

<strong><em>„</em></strong>Serce<strong><em>”</em></strong> Edmunda de Amicisa

17 sierpnia 2023

Serce Edmunda de Amicisa

<strong><em>„</em></strong>Serce<strong><em>”</em></strong> Edmunda de Amicisa

O dobrej książce, która karmi duszę

Dobra książka nie tylko zajmuje wyobraźnię, lecz także karmi duszę. Dobra książka pokazuje Prawdę i uczy, jak tej Prawdzie służyć. Dobra książka zostawia w pamięci trwały ślad, nawet jeśli od jej przeczytania mijają całe lata. Taką właśnie książką jest niewątpliwie Serce Edmunda de Amicisa, włoskiego pisarza z drugiej połowy XIX wieku.

Książka ta, przeznaczona szczególnie dla chłopców uczęszczających do szkół elementarnych pomiędzy dziewiątym rokiem życia a trzynastym, jak pisze o niej sam autor,  będzie pożyteczną lekturą dla każdego (choć dla dzieci w szczególności). Składa się z zapisków jedenastoletniego ucznia klasy trzeciej włoskiej szkoły elementarnej, który notuje swoje przeżycia w ciągu całego roku szkolnego. Większa część ma więc formę, bardzo przystępnego dzięki swoistej dynamice, dziennika.

Główny bohater – Henryk – opisuje swoich kolegów, opowiada szkolne i pozaszkolne perypetie, głęboko jednak naznaczone czujną i troskliwą obecnością rodziców w jego życiu. Doskonale widać, jak tłumaczą oni chłopcu wydarzenia i trudności, stawiają konkretne wymagania, dyscyplinują. Refleksje Henryka przeplatane są szkolnymi opowiadaniami miesięcznymi: dłuższymi tekstami, przedstawiającymi małych bohaterów, chłopców, którzy odznaczyli się jakąś szczególną cnotą – do nich jeszcze wrócę. Poza opowiadaniami, relacje naszego narratora przerywają listy pisane do niego przez ojca lub matkę. Korespondencja ta jest najczęściej komentarzem do wspominanych wcześniej wydarzeń, czasem stanowi jednak surowy, acz pełen miłości zabieg dyscyplinujący chłopca: wskazujący na niedociągnięcia w jego zachowaniu i zawsze opatrzony konkretnymi radami, jak naprawić popełnione błędy. Listy te, mimo swej lakoniczności, niosą w sobie olbrzymi ładunek rodzicielskiej, mądrej miłości.

W opowieściach Henryka spotkamy ludzi przeróżnych stanów i profesji. Sam bohater pochodzi z raczej uprzywilejowanej materialnie rodziny, jednak jest wychowywany do szacunku wobec każdego człowieka. Przejmujące są fragmenty, w których rodzice uczą go taktu, delikatności – nie wykładami, ale swoim przykładem. Autor decyduje się pokazać bohatera w różnych sytuacjach, konfrontuje go z często bolesnymi wydarzeniami, takimi jak śmierć bliskich, wypadki czy choroby. Henryk nie jest też prymusem, chłopcem bez skazy. Popełnia błędy i uczy się je naprawiać, prowadzony delikatnie przez swoich wychowawców.

To właśnie tytułowym sercem ma się kierować nasz bohater. Nie jest ono jednak rozumiane jako siedlisko chwilowych uczuć, ale jako źródło cnót, szlachetnych odruchów i wszelkiego dobra. Rodzice Henryka starają się wychować człowieka, który będzie umiał wziąć odpowiedzialność za swoje życie oraz będzie potrafił mądrze pracować na rzecz słabszych od siebie, zachowując wobec nich należny szacunek. Henryk nie jest pozbawiany prostych radości dzieciństwa, ale jednocześnie nieustannie wskazywana jest mu celowość koniecznych do podjęcia trudów, a za wzór stawiani koledzy, w trudniejszych często warunkach rozwijający cechy, których jemu samemu brakuje. Na kartach książki znajdziemy więc dzieci borykające się z niedostatkiem materialnym, z problemami w rodzinach, biedne i bogate, szlachetne i odmawiające poprawy. Każda z tych relacji staje się dla bohatera okazją do wyciągnięcia wartościowej lekcji.

Wrócę jeszcze do opowiadań miesięcznych. Część czytelników może znać je z osobnego wydania. Znajdziemy tam Pisarczyka z Florencji czy wzruszającą historię pod tytułem Od Apeninów do Andów. Opowiadań jest osiem – prawie tyle, ile miesięcy roku szkolnego naszego bohatera. Każde z nich ukazuje historię dziecka, przezwyciężającego trudności, obiektywne ograniczenia czy przeciwności losu. Mali bohaterowie wykazują się szlachetnością, a ich przykład uczy nie tylko Henryka i jego kolegów, lecz także każdego czytelnika powieści Amicisa. Na koniec mogę potwierdzić tylko słowa wydawcy, którymi zostało opatrzone polskie tłumaczenie (autorstwa Marii Konopnickiej): Serce Edmunda de Amicisa to jedna z książek, które – poznane w dzieciństwie – pamięta się przez całe życie. Warto też zaznaczyć, że chociaż napisana pod koniec XIX wieku i osadzona przecież we współczesnych autorowi realiach, wcale nie jest anachroniczna, jeśli chodzi o przekazywane wartości. Te są aktualne w każdych okolicznościach.

Patrycja Przybysławska


Redakcja photo
Redakcja

Data utworzenia: 17 sierpnia 2023