Bycie człowiekiem nie jest niczym innym
jak bycie świadomym i bycie odpowiedzialnym.
Viktor Frankl
W życiu publicznym, w debatach politycznych, w mediach, w kościołach często słyszymy wołanie o to, by nasze życie nie było puste, by wypełniało się wartościami. Prawdą jest, że wartości można rozumieć na różne sposoby. To zależy od przyjętej postawy życiowej: wobec siebie, wobec innych ludzi, wobec otaczającego nas świata.
Czymże jest wartość? W ujęciu tradycyjnym: jest tym, co dobre i jednocześnie odczuwane jako dobre, a także wywołujące potrzebę działania na rzecz urzeczywistniania tego dobra. Natomiast antywartością jest to, co złe i jednocześnie odczuwane jako złe oraz wywołujące potrzebę pozytywnej zmiany.
Innymi słowy: zazwyczaj dążymy do tego, co dobre, a unikamy tego, co złe; zazwyczaj staramy się wcielać dobro w nasze życie i reagować na zło – w nas samych i w naszym otoczeniu. Takie jest prawo naturalne, z którego w różnych okresach historycznych powstawały szczegółowe przepisy prawne, obowiązujące – pod groźbą kary – członków danej wspólnoty.
W świecie wartości znajdują się te dotyczące pojedynczej osoby, tzw. osobiste, jak np. życie, wolność czy godność, ale także wspólnotowe, jak np. rodzina, wspólnota lokalna, etniczna czy narodowa oraz religia. Oprócz tych wartości, które są bliskie naszej codzienności, można też odwoływać się do wartości nazywanych absolutnymi, a tworzy je platońska triada „prawda–dobro–piękno” oraz, dla ludzi wierzących, Bóg jako ostateczna instancja wszystkiego.
Człowiek jest zdolny do odróżniania dobra i zła dzięki wewnętrznej intuicji moralnej, która może być wzmocniona, bądź ulec zaburzeniu poprzez wychowanie – w rodzinie, w grupie rówieśniczej, w szkole, poprzez wszechobecne media, głównie przez tzw. media społecznościowe, oraz w wyniku refleksji nad własnym postępowaniem. Każdorazowo w ocenie, co jest dobre, a co złe, pomagają nam emocje, czyli nasz sposób przeżywania konkretnej wartości, na przykład żal po stracie bliskiej osoby uświadamia nam jej wartość dla nas. Radość po dobrze zdanym egzaminie sygnalizuje z kolei, że do naszego rozwoju czy sukcesu zawodowego przykładamy dużą wagę, że jest on dla nas wartością. Świat wartości, który tworzymy na własny użytek, jest również rezultatem naszych emocji i przemyśleń.
Jedną z najważniejszych wartości, kształtujących nasze życie, jest odpowiedzialność. Co kryje się pod pojęciem odpowiedzialności? Słownik Języka Polskiego PWN odróżnia dwa aspekty odpowiedzialności: 1. «obowiązek moralny lub prawny odpowiadania za swoje lub czyjeś czyny» i 2. «przyjęcie na siebie obowiązku zadbania o kogoś lub o coś». W pierwszym przypadku odpowiedzialność oznacza ponoszenie konsekwencji za jakiś czyn, w tym również za słowa, w drugim zaś opiekę nad kimś lub czymś. Decyzja o założeniu rodziny zawiera w sobie oba te znaczenia. Oznacza wzięcie odpowiedzialności za siebie i współmałżonka, a także za dzieci z tego związku. Zawiera w sobie zarówno obowiązek moralny i prawny, jak też konieczność troski o każdego z członków rodziny, opiekę nad każdym z nich.
To truizm, ale mimo wszystko warto go przypomnieć: wychowanie, a tym samym kształtowanie osobowości każdego człowieka, zaczyna się w rodzinie. Z czasem do oddziaływania rodziny dochodzi środowisko rówieśnicze i szkoła, a także media, z których dziecko na co dzień korzysta. Istotne jest, aby młody człowiek znalazł się w takim środowisku i w takiej szkole, która dobre wychowanie rodzinne będzie wspierać, zaś gorsze – korygować. Zdjęcie z siebie odpowiedzialności za nieukształtowaną jeszcze osobowość potomka w imię wygody, unikania kłopotów i tzw. świętego spokoju, z pewnością da o sobie znać, czasem już w niedalekiej przyszłości.
Przemiany rozwojowe u nastolatków sprzyjają pochopnemu, czasem wręcz afektywnemu podejmowaniu decyzji, dokonywaniu natychmiastowych, nieprzemyślanych wyborów, które mogą mieć nieraz dalekosiężne konsekwencje, z łamaniem prawa włącznie. Ugruntowanie pozytywnego świata wartości w procesie wychowania sprzyja postawie refleksyjnej, uporządkowaniu wnętrza i chroni młodego człowieka przed działaniem pod wpływem silnych, często negatywnych emocji.
Wśród przyczyn, które kierują młodego człowieka w stronę tzw. czynów zabronionych, objawiających się agresją, a niekiedy nawet prowadzą do zbrodni, można wymienić np. zazdrość, nieodwzajemnioną miłość i doznane upokorzenie. Nieodpowiednie przepracowanie związanych z tym emocji, nieumiejętność dokonania refleksji, popycha człowieka w kierunku zemsty, samosądu, czasem ostatecznej ucieczki od piętrzących się problemów, jak to ma miejsce w przypadku odebrania sobie życia. Niekiedy związana z porażką życiową frustracja i agresja może przejawiać się niszczeniu przedmiotów, jak np. wyposażenia klas szkolnych, elementów tzw. małej architektury w parkach i innych miejscach publicznych, jak np. ławki, ale także takim obiektem mogą być ściany domów czy wyposażenie mieszkań.
Przekształcanie emocji w agresywne słowa czy zachowanie musi poprzedzić refleksja, zastanowienie się nad tym, jakie będą konsekwencje. Trzeba o tym pamiętać, ponieważ nasze słowa i czyny nie rozpływają się w powietrzu, zawsze są do kogoś adresowane, nawet wtedy, gdy sami jesteśmy ich adresatem. Młody człowiek już od wczesnego dzieciństwa powinien być świadomy swojej odpowiedzialności. To należy tłumaczyć, kiedy rzuca zabawkami, niszczy je czy też bije rodzeństwo lub rodziców. Już takie małe, wydawać by się mogło, wykroczenia, muszą spotkać się z reakcją rodziców i dziadków: „Zniszczysz zabawkę, nie będziesz jej miał. Mama/tata nie kupi ci drugiej. Czym się będziesz bawił?” Podobnie można postąpić w przypadku agresywnej postawy wobec rodzeństwa, rodziców lub dziadków: „Bardzo mnie to bolało, zrobiłaś mi krzywdę, jest mi bardzo przykro, że moja kochana córeczka tak postępuje”.
Rozmowę z dzieckiem należy tak poprowadzić, aby dziecko doszło do wniosku, ale nie pod przymusem, że trzeba przeprosić. To bardzo ważne, ponieważ wypowiedziane przez dziecko słowo „przepraszam” jest aktem odwagi z jego strony, jest przyznaniem się do winy, uczy dziecko pokory, a także pokazuje konsekwencje złego zachowania. Jako reakcja rodzica powinien się pojawić szczery i szeroki uśmiech, przytulenie dziecka i potwierdzenie, że nadal jest kochane. Jeśli dziecko będzie tak prowadzone, to w miarę wzrastania i uspołeczniania wystarczy mu przypominać o jego coraz większej odpowiedzialności, w tym odpowiedzialności prawnej. Tak wychowane dziecko będzie miało poczucie własnej sprawczości, będzie wiedziało, jakie następstwa czekają w przypadku działania niezgodnego z prawem.
Rozmowa z dzieckiem, czy szerzej: dialog w rodzinie, to najlepsza droga do kształtowania świata wartości, do pokazania na konkretnych, życiowych przykładach, jak postępować, by żyć dobrze, godnie i mieć spokojne sumienie. Ważne jest dzielenie się własnym doświadczeniem czy też tym, czego doświadczyły i co przeżyły osoby nam znane, z naszego otoczenia.
Można też sięgnąć do uznanych autorytetów i przeczytać, przed jakimi wyborami byli postawieni, jak postąpili i jakie były tego owoce, a potem rozmawiać o tym, jak nasze i ich wybory, decyzje, postępowanie wpłynęły na własne życie, na życie najbliższych, na innych ludzi. Komunikacja rodzinna oparta na miłości i życzliwości uczy dobrych, godnych, ludzkich zachowań i zapobiega wejściu na drogę postępowania nagannego czy nawet łamiącego prawo.