Dzieci formują swój pogląd na życie, a w konsekwencji także własny charakter, poprzez podpatrywanie świata: oglądają, słuchają i naśladują. Ważną rolę odgrywają w tym procesie tzw. osoby znaczące: rodzice, nauczyciele, koledzy oraz ludzie mediów. Dla naszych rozważań istotna będzie rola pedagoga w tym procesie, ponieważ ma on odwzorowywać pewien ideał, wedle którego kształtuje się młody człowiek. Zadanie, jakie stoi przed nauczycielem, jest trudne, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Ażeby mu sprostać, powinien wykształcić specyficzne i ważne dla swojej profesji sprawności. Można nazwać je sprawnościami wyjściowymi lub podstawowymi. Ich wyjątkowe znaczenie bierze się z faktu, iż niemal codziennie pedagog poddawany zostaje sprawdzianowi z ich opanowania.
Mądrość
Mistrz-nauczyciel to nie tylko wykładowca danego przedmiotu, ale również ktoś posiadający pewną mądrość życiową, dzięki której może służyć pomocą uczniom. Mądrość pomaga wypracować autentyczny autorytet w ich oczach. Gdy w trudnej sytuacji życiowej wychowanka nauczyciel potrafi udzielić cennej rady i tchnąć nadzieję tam, gdzie zagościło zwątpienie, wówczas w pełni realizuje się w swoim posłannictwie.
Roztropność
Rodzima etymologia słowa: roztropność wskazuje na konieczność odnalezienia wśród wielu tropów właściwego śladu. Wychowawca bada nie tyle odwieczne prawdy, jak to jest w przypadku mądrości, co poszukuje właściwych rozwiązań w zwykłych, codziennych sprawach, pomaga dokonywać trafnych wyborów i konsekwentnie je realizować.
W przypadku nauczyciela-wychowawcy roztropność dotyczy decyzji mających wpływ na realne życie drugiego człowieka (ucznia). Chodzi zatem o niezwykle delikatną materię. Pewne zachowania czy wybory mogą odcisnąć silne piętno na przyszłym życiu wychowanka. Każdy podopieczny nosi ze sobą odmienny bagaż doświadczeń, trosk i różnorodnie reaguje na kary i nagrody. Ważne jest, by – nie tracąc z pola widzenia niezmiennych zasad – umieć się w nich poruszać, zawsze mając na względzie dobro dziecka.
Długomyślność
Długomyślność została uznana przez o. Jacka Woronieckiego za jedną z podstawowych cnót pedagogicznych. Nierzadko mylona z cierpliwością różni się jednak od niej tym, że o ile przedmiotem cierpliwości jest znoszenie jakiegoś zła, cierpienia, to długomyślność zmaga się ze zniechęceniem i brakiem nadziei w podejmowanych wysiłkach. Pomaga oczekiwać na owoce, których teraz co prawda nie widać, ale które przecież wkrótce muszą się pojawić.
W pracy pedagoga jest wiele sytuacji, które wydają się wskazywać na jałowość i bezproduktywność jego działań. Jednak wychowawca zawsze powinien wierzyć w możliwość przemiany swych podopiecznych. Dlatego tak istotne jest wypracowanie cnoty długomyślności, by móc ujrzeć ucznia w innym czasie i okolicznościach.
Wielkoduszność
Długomyślność powinna być wzmacniana przez wielkoduszność. Nauczyciel wielkoduszny ma przed oczami cel, którym jest właściwie wychowany uczeń i dąży do niego wytrwale i konsekwentnie, nie zważając na kłody, jakie znajduje na drodze. Kłodami są zazwyczaj wady dziecka, dysfunkcyjne środowisko wychowawcze, ale też słabości związane z funkcjonowaniem samej instytucji szkoły.
Wielkodusznego nauczyciela charakteryzuje koncentracja na zadaniu. Nie traci niepotrzebnie energii na plotki w pokoju nauczycielskim, pielęgnowanie urazów, nie zależy mu na wyróżnieniach i pochwałach dyrektora. Chętnie podejmuje dodatkowe inicjatywy wychowawcze: organizuje przedstawienia teatralne, zawody, wycieczki, konkursy, itp.
Łagodność
Łagodność jest wynikiem opanowania gniewu i podporządkowania go wskazaniom rozumu. Sprzeciwia się jej z jednej strony apatia, czyli stłumienie lub zobojętnienie, z drugiej – przesada w okazywaniu (np. porywczość). Nieopanowany gniew prowadzi do utraty obiektywnego spojrzenia na sprawę i uniemożliwia jej właściwy osąd. Nauczyciel
niepanujący nad swymi emocjami może jednak zafunkcjonować jako wadliwa matryca, której zachowanie choć źle odbierane, mimo wszystko będzie powielane przez dzieci.
Opanowanie
Mistrz cechuje się nie tylko wewnętrznym opanowaniem, ale jego cnoty moralne niejako promieniują na zewnątrz. Okazywanie zdenerwowania, niepotrzebne egzaltowanie się nie jest w jego stylu. Stara się wypracować pewną harmonię w ruchach, panuje również nad mimiką twarzy oraz ubiera się w sposób wyważony. Panuje także nad mową – zwalcza w sobie takie przywary jak gadulstwo, plotkarstwo (obmawianie kolegów z pracy, uczniów itp.), eliminuje wulgaryzmy, samochwalstwo czy kłamstwo.
Pasja i powołanie
Zmuszenie do posłuchu czy wzbudzenie zainteresowania daną dziedziną wiedzy jest zadaniem trudnym. Wielkie znaczenie posiada umiejętność zarażenia uczniów swoim słowem – porwania ich. Nie sama treść wypowiadanych słów sprawia, że uczniowie stają się bardziej zaangażowani, ale „stopień napięcia woli i umiejętność wzbudzenia go u podwładnych”, jak napisze o. Woroniecki. Dlatego – oprócz wiedzy merytorycznej – potrzebne jest coś jeszcze: pasja i pełne zaangażowanie w podjętą misję. Przekazujemy nie tylko słowa, ale także to, co jest między nimi. Pobudzamy uczucia i wolę. Dopiero wtedy zaczyna budzić się z letargu uśpiony uczeń. Pewnego dnia unosi znudzony wzrok i wreszcie autentycznie słucha naszych słów. Ową zapalającą iskrę może wskrzesić tylko autentyczna pedagogiczna pasja.